![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg15Ugobpn_JC7wUBvfPsU9m1lr9Tu0lc_kebCxNNnv2RUaYzgcmvpoIalpISG9KWNmp2zZtKgdFFfKHMvyA_skbruzrdPOb2D7YoaUZ6aWwkmBtnZyg5Q6IZr9F7Yl47F0Dofc1yekEsmi/s320/siedzi+przy+lampie.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifApKfsemOyBBxnwLeLwYpeoR4GEWs6pc6Alya-2RYhlB5FW8LNEq4nms4cE-f4kA053rtZ128Sd8YG3NQwdGpNn346plaiUouvzQbAHw2gY1IR1QQ1Iv8Se4_GbcBxK5BF0B8PlR0Jvv8/s400/chudeee+dwiee.jpg)
Cieplo w sercu poczulam, gdy zrobil sie wieczor. Siedzialam przy laptopie na korytarzu w dosc niewygodnej pozycji. Pozycja ta od poczatku mi przeszkadzala, ale nie chcialam sie ruszyc, aby ją zmienic. Spojrzalam w dol i zobaczylam schody. Schody naszej klatki schodowej sa okropne, bo nie ma na nich zadnego dywanu. Zrobiono je z jakis dziwnych plyt, wiec sa koloru szarego. Widac tam, gdy sie przyjrzeć takie, jakby male kamyczki. To pewnie miala byc ozdoba. Chyba dziadek tak chcial, gdy zyl, bo pewnie on wlasnorecznie je wykonal. Jak wszystko w naszym domu i dom caly - zbudowal dziadek...
Najprzyjemniejsze bylo swiatlo, ktore ktos zaswiecil. Tysiac razy siedzialam w podobnej pozycji i przy tym samym swietle na korytarzu, ale bez zadnych urokliwych doznan. Nie wiem czemu, ale wtedy przypomnialam sobie czasy, gdy chodzilam jeszcze do gimnazjum. Dom wydal mi sie taki cieply. Zupelnie, jakby na dworze szalala straszna zawierucha, a ja do tej pory bezdomna, znalazlam lepszy swiat. Skojarzylam cieplo w sercu z cieplem w zoladku. Zobaczylam dawny obraz, gdy na duchu podnosil mnie talerz frytek. Wracalam ze szkoly, zdejmowalam plecak. Mozliwe, ze byla wtedy zima, albo przynajmniej jesien, bo ciemnica panowala straszna. Te frytki smakowaly wowczas, jak nic nie smakuje teraz. Chcialabym znow zjesc cos z podobnym wrazeniem. Na razie wszystkie wrazenia psuje troche nieudana przeszlosc i czas obecny. Moze, to sie zmieni.
Znalazlam w internecie cos, co mnie zaciekawilo lecz nie wzbudzilo duzego zaufania. Mnostwo pieknych mysli, juz spotkalam. Poza tym, ze potrafily wzruszyc, nie stanowily gruntu dla zmiany. Wzruszenie trwa krotko, a zmiana przeciwnie. Co prawda ten tekst, ktory pozwolilam sobie zamiescic nizej, to bardziej psychologia. Jednak wszystko, co tam autor napisal - laczylam raczej z filozofią. Jak prosta mysl mialaby zdominowac inne, towarzyszace mi od lat? Przeciez ich nie wyprze, bo to nie myslowe przepychanki. Moze za malo jest we mnie wiary, bo nie wierze... Jednak to bardzo ladne, co ten czlowiek napisal.
"Anoreksja:
Symptom: niejedzenie, wstręt do jedzenia – chudość.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkB0VDTXV95N25ZHVw_0kuwK1Zp1imWbjiXkVjRu2y5RZvnEtacMYC7fwOpwDidMuLKQk9Jg-OXEk5jvDYSUemKvBHmw9Mk4gzrC8Sv0QEVoAA1uM3edNc5Uf2THDodOcAIwJ2VbWYgODD/s200/zaklejona+buziaa.jpg)
Jakby mówiło (nieświadomie postanowiło): „Lepiej zniknę ja niż Ty, kochany tato”.
Na ustawieniu zwykle wygląda to tak, że ojciec chce odejść z rodziny (może być także zagrożony samobójstwem).
Rozwiązanie: dziecko trzeba postawić przed ojcem tak, by patrzyli sobie w oczy. Dziecko ma powiedzieć do ojca „Nawet jeśli odejdziesz, zostanę”. Może zadziałać, gdy dziecko powie do matki: „Nawet gdy ojciec odejdzie, zostanę”.
Jeżeli nie nastąpi „ruch ducha”, trzeba zgodzić się na to jest możliwe w tej chwili i zakończyć ustawienie. Warto popatrzeć na los dziecka i rodziny i powiedzieć „proszę...”
Lepsze (bezpieczniejsze) miejsce dla anorektyczki jest przy matce.
Bulimia:
Symptom: dwie fazy
1/ napady „głodu” – gwałtownej potrzeby jedzenia (żarcia).
2/ przymus wymiotowania, pozbycia się tego, co się zjadło.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWV3ZTHjeWQQkZVUlsetbZoYPEFtILUIM5zg3l0KnhNy-sVrol64oopM39Bj55_MEpNAzYAfT_KFLioXhAqo9RYBcyN7y2j5tud5RrATOMb8iG9lgPUTfZpQ6boP-J2uXkLDNw4iZrnlz-/s320/wpierdala+wat%C4%99.jpg)
W tym stanie „zawieszenia” napadowo je (pokarm daje matka), a zaraz potem z miłości do ojca wymiotuje (lepiej zniknę ja niż Ty).
Droga do rozwiązania: ujawnić sytuację, miłość, rozterkę dziecka tak, by oboje rodzice to zobaczyli.
Rozwiązanie: w trakcie ustawienia rozwiązania nie będzie. To może się stać w codziennym życiu.
Bert Hellinger zalecał rytuał kupowania jedzenia i kosztowania małą łyżeczką ze słowami do ojca „od Ciebie biorę chętnie”.
Na płaszczyźnie ducha skutkuje, gdy dziecko powie ojcu patrząc w oczy: „Tato, zostaję”.
Uwagi:
- Uwikłanie anoreksji i bulimii jest klasycznym przykładem tego, że dzieci są tylko symptomem problemów dorosłych.
Zauważcie, że dziecko nie jest ani sprawcą, ani ofiarą. Samo bierze na siebie konsekwencje cudzych decyzji (o odejściu z systemu). Rozwiązanie jest przy rodzicach, a nie przy dziecku. I tu jest problem – gdy pracujemy z dzieckiem, nie mamy prawa wtrącać się w sprawy rodziców.
Gdy pracujemy z rodzicem sprawa jest prostsza – to jego problem.
- pracowałem z 17-to letnim chłopcem – anorektykiem (to przesądzenie, ale taka była dynamika).
Dziwne było to, że zwykle dotyczy to dziewcząt, a na dodatek, to nie ojciec chciał odejść, tylko matka chciała pozbyć się ojca (była dużo młodsza od męża).
- trzeba być uważnym, czy nie jest to dynamika pokuty za kogoś z przeszłości. Bert Hellinger przytacza przykład, gdy córka „zachorowała na anoreksję” jako pokuta za to, że jej matka oddała swoją matkę do domu starców (pozbyła się jej)."
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgx3IWd49c5CoGTwKPSryuVTY8DAZ0G_hyphenhyphens6RyIiLEHIboslcERWIKLO9ApjpOW1vzmUSBs2AtoarJwnTaLvecUXP3tYWJ_kD_6kO0_ZFG3fx_hUAyNgtyn3lIJlrvoyq3N614ICT1a_Kob/s400/suknia.jpg)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz