![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxLzGkvf-0TfjHMSd-oKEOJRh-FN63PVy5iAqvS_wlFrTNYWbrBujWEF425fRY0QKLroAsXhXQmNCeesiU83B2ycDJ8TWWf0le2CAofXLQ1RYl6vVBMXQrL6PCJhPJZj9yjTTEYrZbxFEK/s400/obraz.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEis0l0fKMB3gmEYMwY0bOY3Gg9vRPhcj4DOh2ZakidN0N_RaFFmRnlJ6GBatWYKuINVtj3Q2OnQuUwTBnamC4um-t7TSyrH2m-Fu4APyV2IaO5yOZw2AmhfgrMzhnXbu_FK26TQ88pBLQiE/s400/schody.jpg)
Tych objawow było znacznie wiecej!!! Gdy teraz pisze o nich, jak chyba jeszcze nigdy w zyciu - przychodza mi do glowy bardzo rozne porównania. Jednak serce boli mnie nie tylko fizycznie, ale niektórzy mowia - symbolicznie. Ludzie, gdy tak czuja twierdzą, ze to dusza ich cierpi, albo ze psychika krzyczy. Ja nie posiadam wlasnych konkretnych określeń, bo wlasnie akurat tego nazywac nie chce i nawet się nie pokusze, by jednak zaryzykowac. Nie szukam slow, których nie ma... Gdybym spróbowała to zrobic, wiem ze żadna, ale to żadna nazwa nie oddalaby tego, co czuje. Tego slowa jeszcze nikt nie wymyślił. Nie znajdziecie go w zadnych jezykach. Tylko Bog sam jeden wie, co ono mogloby znaczyc. Tego znaczenia nie odbiera się po prostu czytając tekst, jakzesmy przywykli. Nie jest ono również, jak sluchanie muzyki, czy podziwianie nieznanej dotad sztuki. To się w glowie nie miesci. Mnie się nie miesci, marny człowieku......
Chyba potrafie pisac zawile. Często tak robie specjalnie, by nie mowic o sobie wprost. Nie chce naprawde się odsłaniać. Gdybym to zrobila, wszyscy zobaczyliby, jak malo znacze, jaka jestem okropna, nudna i nieciekawa, jaka banalna... Tylko tego się boje. O Panie Boze, dzieki, ze mnie kochasz. Podobno zakochałeś się w każdym człowieku, któremu dales zycie. Dziekuje, ze kochasz, jak nikt nigdy kochac nie będzie.
Wracając do tego, co chce powiedziec – dalej będę podążała okrężną drogą, dalej kopala dolki, które trzeba przeskoczyc, żeby pojsc do przodu, czytając te bzdury i dojsc tam, gdzie chce cos pokazac... To bezpieczne. Tylko to jest bezpieczne.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxlfFmlYwUERzHtOM7yE8cYgUSR6FcXlwxvGx6WbyNn7DFF4n1vn23VZdU-qaHRsPHR-WiPiDqkdvGnPvfzEwFKDCfvGml-WTxEnLftLXzdJ_qLUS5tMwwDpWJTmswbytRW3FDfw-Xzyrp/s200/z%C5%82a.jpg)
Czy, jeśli się odwaze i zrobie to od czego mnie odrzuca siegne dna? Chyba tak..... W każdym człowieku jest jednoczesnie pragnienie i śmierci i zycia. Osoby uzależnione maja jednak tego pierwszego pragnienia znacznie wiecej, to popycha ich w strone choroby.. Pragnienie dna maluje się w mojej wyobrazni, jako ten kres, którego pragne... Bo chyba nie będę potrafila, już w tym swiecie zyc, nie z tymi ludzmi, nie z poczuciem, ze dla nich liczy się tylko cialo. Kochaja cie, gdy masz pieniadze i gdy można się z toba pokazac. A co się stanie, gdy tego zabraknie? Ja cale zycie chciałam tylko, by ktos mnie pokochal, ale wiedziałam, ze nie posiadam nic do zaoferowania. Paskudna i jesli chwilami wcale nie glupia, tych chwil brakowalo.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhH8QSrICfAH-3b3WezMLrWIHFGKeuVDwhpmwebfL4wkUn97YVuN0_SoGKsaEtAnzN7QbIVrIBVsV7RAp8lB_iFj5CDGJOwf4q_SdHmj4q2zLL3vN5Dxxbol75r85q8keG7qmynE19NKTsu/s320/w%C5%9Br%C3%B3d+potwor%C3%B3w.jpg)
Przytyłaś na twarzy, zaokrągliłaś się – słyszałam.... Proszę Panstwa, gdzies ona znikla, albo tylko przepadla. Chociaz, co gorsze: przepasc, czy zniknac? Kto ma odwage i wiedze, by odpowiedziec. Szukam odpowiedzi. Pilnie jej potrzebuje. Gdzie moja ukochana śmierć? Tesknie za nią! Bylam nią. Podążałam ulicą, chuda, koscista, straszna!!!!!! A mnie skrzydla rosly, cudownie się czulam, taka wolna, bo o nic, już nie walczylam. Taka wyzwolona. Wspaniale. Niewyobrażalnie. Uwielbiałam swe kosci i myślałam, ze wszyscy mi zazdroszcza. Bylam w niebie na mysl, ze mój widok ich szokuje. Chciałam szokowac.
A teraz jestem prawie pewna... Tak, już chyba wiem, ze TO ZROBIE!
TO PRZEŁOM!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Poza tym jeszcze nigdy – tak naprawde, jak dzis – nie otworzyłam się tutaj. Tez udawałam.
(Anoreksjo moja wroc, czy to Ty?)
A waga na dzis - 47.. Celowe przytycie Taki manewr z mej strony. Sprytny manewr, bo zeby to zrobic, musialam przytyc. Zmuszam sie do jedzenia, jak jeszcze nigdy w zyciu, do tych napadow. Jem, jak ptaszek, zaczynam od tlustych rzeczy, od parszywych, wymarzonych frytek. Brat mi je smazy. Chcialam sie poczuc, jak w gimnazjum - no to mam. HAHAHAHA Dalej rzygam, oczywiste, ale przynajmniej troche tluszczu sie wchlonie.
Potem, jesli ta rzecz, a pewna jestem, ze tak bedzie (musi) - obudzi uspione konflikty i lek przed zyciem, bede o krok od smierci. Juz tylko o krok. Coz, chcialam walczyc, ale sie nie udalo. To znaczy jeszcze nic nie wiadomo! Nic!! Mozliwe, ze moj czyn przejdzie bez echa... Calkiem prawdopodobne... W koncu kocham psychologie i nadal mam cel. A swiat podzielilam na ludzi wrazliwych i chorych oraz na chujow i dziwki.. Dla tych pierwszych, wciaz moge chciec bardzo mocno zyc. Zyc dobrze.
Wiem jedno i niech kazdy mysli, co chce - mnie nie chodzi o kase. Gdybym byla na tym swiecie sama i nie miala jej komu dac (jak teraz mojej mamie, babci i bratu, ale nie tylko), przeznaczylabym ją na schronisko.. Tak, dla pieskow, moich kochanych. Ale dla was moze tez sie cos znajdzie. Sloneczka slicznie. Jestesmy podobni, ja tez bezpanska.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPNtdwXY0Ryi0gnw9puWQ82zJSzeiHSDW4wVpiWbXOTgApQt0YHI04Ca9N_GcZbTgk2VN_OBvvOAAWnh-EX-7M5zziGRMBQbcjsPG20gtMkHh8yGsugF1JQ6wKvkMJxML4zo9BCcTmBcbf/s320/zeszyt+anorexia.jpg)
- Jakos nie mam ochoty, cos sie stalo. Zniknelo napiecie, nie chce mi sie jesc - odpowiedzialam, ale przerazona, bo tak sie czulam ostatnio 10 lat temu. BALAM SIE SIEBIE I TEGO, CO TO MOZE OZNACZAC. Dlaczego ja nie jem? Frytki brata, ktore normalnie pochlonelabym w jeden dzien (i jeszcze bylo by malo, duuuuuuuuuzo za malo) staly w kuchni, az cztery dni!!!!! Nie do wiary.. I jak nie myslec, ze to nie moze byc przelom. Jesli nie on, to co?
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkxp5VXysZ67tJvhedrNnMr8DgC177AM9tTmeA56c4sa3dfBKRTjsaDkykwxKNB7YuFFRSTcefIEZ_xrk6kNwV_R8Ws-pRfaT9KepTjTv6RjOpEkWYQs3HCmGZecbVfP0rF4brZ5oqKMxY/s200/anoreksja-1_w1.jpg)
Monuś - wiem, ze tu wpadasz ukradkiem, bo mowilas. Mam Ci publicznie wyznac milosc? Napisz maila, jak tylko bedziesz dosc silna. Ja potem pewnie tez cale lata pozwlekam, ale mysle codziennie. O Tobie! Te mysli akurat potrafie zatrzymac, bez wzgledu na wszystko. Zawsze umialam. Po prostu milo jest pomyslec o takim dobrym czlowieku, jak Ty :* Z Toba zadna zima niestraszna. Ale nie bede Ci w ten sposob slodzic, bo obie unikamy cukru.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz