Normalnie zycie mi uratowala,ale jak widac,kląc dalej klnę,moze nawet ciut czesciej.. A ciut w moim wypadku znaczy bardzo wiele,bo cierpie chyba na wrodzoną zachlannosc,hehe
No dobra! Mialam tutaj troche sie wyzalic o tym swoim strachu,albo raczej takim lęku uogolnionym.Moze to pisanie cos mi pomoze,bo nawet najmniejszą ulga nie pogardze ;)
Boje sie wlasciwie wszystkiego,a najbardziej przymusu,ktorego niebawem bedzie,co nie lada.. Niby chce isc do szkoly,ale wiem,ze to sie zbliza i wtedy chciec przestaje.. Diagnozuje u siebie kolejny konflikt dązenie-unikanie i nawet przypuszczam,jak to sie skonczy ;) Pojde na te studia tylko dlatego,ze nie mam innego wyjscia.Zreszta za bardzo mi na nich zalezy.. Gdyby,jednak sytuacja byla inna,wygraloby unikanie,jak w wiekszosci spraw.. To chyba normalna dynamika tego problemu,gdy jest się z nim samotnie :/
Powiem tak.. To bedzie list do mnie,a nie o mnie!!!
(Nie)droga M. !
Zawiodlam sie na Tobie kolejny raz i to bardzo. Niedlugo,jak sie zaczna studia bedziesz zapierdalac do budy z wywieszonym jęzorem,nie mogac uciec stamtad.. Wokol sa fajni ludzie,ale mozna byc fajnym i miec Cie w dupie.. To przeciez takie normalne i niech Cie ta prawda w oczy nie kole.. Kolic to Cie beda wyrzuty sumienia i brak gotowki.Jak Ty kurwa chcesz to wszystko,jakos normalnie pogodzic? Co Ty sobie kurwa myslisz,ze tak sie da? Mialas nie jarac,ale wszystkich oklamujesz.. Zreszta wiesz teraz,ze klamanie innych mniej boli,niz oszukiwanie siebie.. Nie ufasz sobie,a przez to,ze nie ufasz robisz dalej wszystko,by nie narazic sie na zaufanie.. A przeciez tak mocno ta rana Cie boli. Ruszaj w koncu dupsko i wyjdz sobie bardziej na przeciw. Oczywiscie mozesz do konca zycia pozostac w pozycji lezacego,jednak jesli to zamierzasz,moze od razu zajeb sie? Przynajmniej przestaniesz ciazyc matce.. Ona,jakos Twoja smierc przezyje.Na pewno bedzie plakac. Babka moze skonczy te historie zawalem i razem sie w piekle spotkacie,ale tu tez nie jest jest lajtowo.. Zastanow sie,albo nie mysl za duzo,ale zrob tak,jak wiesz,ze jest najlepiej.. Nie zdawaj sie na impulsy,na ochote,by siegnac po to,czy po tamto.. Chcica raz jest wieksza,ale w koncu ja zwalczysz,gdy przestaniesz brac pod uwage mozliwosc zlamania sie.. Nie lam sie,hahaha,przelam sie!!!!
Twoja M.
Po przeczytaniu tego listu dochodze do wniosku,ze JESTEM NIEZNISZCZALNA!!!
Bede zyla, mimo wszystko, bede zyla, ale juz nie na przekor pragnieniom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz