środa, 13 marca 2013

Papa.

Niedbała i mega szybko napisana wiadomosc do Ani chyba najlepiej oddaje, jak sie dzisiaj czuje: Wybrali nowego Papieza i jakos tak mi smutno. Nawet troche plakac mi sie zachcialo. Zawsze tak jest, gdy cos sie konczy. Mozna wtedy stwierdzic, ze cos nowego sie zaczyna, ale ja koncentruje sie na tym, ze cos sie konczy... Jeszcze jak Jan Pawel II zyl i przyjezdzal do nas na pielgrzymki, to jako dziecko strasznie go zalowalam. Bylo mi przykro, gdy nas odwiedzial, przezywalam jego wizyty chyba bardziej, niz On. Zastanawiałam sie, co czuje opuszczając swoją "ukochaną Ojczyznę"... Nie zebym gloryfikowala jakos tę nasza Polske. Po prostu wiedzialam, jaki On ma stosunek do swojej Ojczyzny. Juz jak byl staruszkiem martwilam sie, ze kiedys umrze, zamiast cieszyc sie ze zyje. Gdy wybrali Benedykta wspominalam Jana Pawla II i tamten czas za jego "kadencji", gdy bylam mlodsza... Teraz z tym Papiezem bede robic to samo. Jak zaczyna sie cos nowego przypomina mi sie, ze cos stracilam. Ze jestem starsza, ze pewien czas mam za soba... Nie mam za soba tak, jak inni tylko "starego" Papieza, ale swoje zycie. Gdy wybrali Benedykta mialam 18 lat. Teraz mam prawie 26 lat... Nic sie od tamtego czasu nie zmienilo. A zabawne, bo podczas poprzedniego wyboru czulam dokladnie to samo.. Tesknilam za czasem, gdy mialam 13 lat.. Wtedy 18, to bylo duzo... Nie wiem, czy mnie rozumiesz Aniu. Po prostu chcialam sie wygadac. To nienormalne, ale zawsze taka bylam. Nikomu tylko o tym nie mowilam. A Ty jak sie czujesz? Pytanie nie na miejscu? Mam nadzieje, ze nie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz