poniedziałek, 8 lutego 2010

Bierzesz coś?

To pytanie mojej sasiadki, Kaski. Spostrzegla, ze jestem wyluzowana za bardzo, a to ponoc nienormalne. Karolina przed egzamem obgryza paznokie, chociaz zazwyczaj tego nie robi. Wyrywa nawet wlosy z glowy udając, ze je przeczesuje. Jednak widze, co jest grane. Czasem robilam podobnie, wiec nie tak latwo mnie oszukac. Zdrapywalam namietnie strupy (po pierwszym etapie, gdy do nich doprowadzilam), a wszystkim mowilam: Ja tylko sie drapię... W sumie nie klamalam. Przeciez naprawde sie drapalam, ale do krwi - o czym nikt nie musial wiedziec, heh. Hmm, tylko Ksiedzu na spowiedzi mozna spowiadac sie z wszystkiego. Nawet trzeba, ale za posrednictwem "odpowiednich" słów :]

A czy bralam cos? Owszem, ale tylko dwie tabletki Tussi. Nie wiem, czy bardziej one mi pomogly, czy sama autosugestia. Niesmiale obstawiam te druga opcje, bo podobno jeden koles, dzieki niej nawet z raka sie wyleczyl. Moze dotknal go ten sam rak, co mnie, czyli duszy? W tym wypadku jego historia nabiera pelnej wiarygodnosci, przynajmniej dla mnie..

Dobrze, ze ten czas tak szybko leci. Kto wymyslil, zeby pisac egzamin o 15? Problemu by nie bylo, gdybym wstala pozno, jak zwykle. Niestety musialam popedzic do szkoly okolo 12, a toz to srodek nocy ;) Fatygowalam sie tylko po to, zeby uslyszec ocene z zaliczenia cwiczen. Bezczelni, ale wybaczam dzis wszystko wszystkim. Chyba naprawde czuje sie, jak ćpun, ktory wlasnie sie wspomogl w trudnym zyciu..

Obym po egzaminie czula sie tak samo, jesli nie lepiej! Prosze Cie oswieć mnie Panie swoim blaskiem. Ja potrzebuje tylko troche jasnego umyslu. Doslownie ciut! Co to dla Ciebie jest? Nie poczujesz róznicy, bo tyle go masz - obiecuję..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz