wtorek, 22 grudnia 2009

Post

'Post',ale chyba 'scriptum' z pustą treścią bardzo tresciwego życia.

Tak, czasem nie trzeba słów. Kiedy indziej pewnie one przydałyby się, ale ja gadam obcym językiem. A jak jest dzis? Ta sama treść, co zwykle... Wlasnie dlatego gra nie jest warta swieczki i trzeba opuscic ten blog->pokoj->piętro... Dobrze, ze jeszcze nie dom, bo na polu cholerna pizdziawa, wiec doceniam domowe ciepełko ;) Zreszta nalezy uszanowac, ze babka chce spac. Ona tez pragnie spokoju..

A jutro naprawde przydalby sie post. Jednak gdzie te wspaniale tłuste, ale CHUDE lata moje, pojęcia nie mam! Chude dla ludzi, równa sie tłuste dla mnie. Chude dla nich znaczy zasuszone, bidne, niedozywione dziecie z Afryki o sniadej cerze. Przydaloby sie je nakarmic, nie? Tylko, gdzie to chude widzicie? W gazecie? Mnie martwią wasze komorki tłuszczowe, ktorych w swięta pewnie przybedzie.. One tez, jakims dziwnym trafem nie odbijają sie w waszych lustrach. Za to odbijają sie o waszą glowe, totalnie bezszelestnie i bezbolesnie.. Nawet lata dobre ciezko mi utozsamiac z wyrazeniem 'tłuste'. Nie poradze nic na to, ze pojawiają sie przede mną potwory. Jeden z nich jest moją noga lewą, drugi prawą, trzeci to dupa i nie powiem, co jednoczesnie..

Naprawde przydalby sie post. Mam cos z psa, bo lece na kosci. Moj wzrok nieswiadomie ich dogląda.. Co tu sciemniać. Skoro to cos wiecej, niz fakt, nawet jesli nie wiem, jak sie nazywa. Nie ma chyba, co.. Zreszta niewazne, co jest i jak powiedziane. Wazne, zeby odbiorca zrozumial, choc bez bez slow moze byc ciezko. Tak samo ciezko, jak wyjasnic, czemu mój pies woli, jednak mięcho od kosci.. Coz, on lubi tłuszcz-yk! Jeszcze tylko brakuje, zebym mu szczekać zabroniła :] Za to zawsze moze liczyc na tłustą część. A mnie wystarczą same kości,aby sobie zęby na nich połamac i więcej nie gryźć.

Na dodatek matce cos odjebalo i dzwonila do doktorka, by umowic mnie na poniedzialkową wizytę. Co prawda po Wigilii, ale jednak, dni mijają, wiec poniedzialku prawdopodobnie tez "się doczekam". Ostatecznie wezme ten papierek, to cale skierowanie do szpitala, po ktore jedziemy. Pozniej chyba powiesze je sobie przy lodowie, zeby miec bodziec anty-napadowy..

No to chyba tyle..
Jak widać, treść tego wpisu nagle nabrała kształtu polskich literek.. Niestety jego znaczenie nadal pozostaje nonsensem, choc sensem nonsensu moze byc ewentualnie non. Przeciez, to niewazne, skoro i tak nikt tego nie zrozumie, NAWET ja...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz