wtorek, 1 grudnia 2009

hiper-somnia

Wkurwiam sie, bo ostatnio jestem niemal ciągle senna. Zmeczenie to normalna rzecz w moim przypadku. Z zapałem zupełnie mi nie do twarzy. Inne maski sa bardziej gietkie. Dopasowuja sie do mojej twarzy perfekcyjnie. Zawsze pozostają na swoim miejscu, dopoki nie zechce ich zdjąc, bo skora tez "musi oddychac". Natomiast zapał dziwne rzeczy z ludzką gębą wyprawia. Dodaje jej zmarszczek wokol oczu i jakis linii, jakby papilarnych, z kazdej strony policzkow.. Strasznie to postarza. Mimo to ludzie wokol mówią, ze najpiekniejsze zmarszczki mają, ci co duzo sie smieją..

Życie to najbardziej cięzka praca. Wlasnie dlatego wazne, by miec do niej odpowiednie wyposazenie. Takie, ktorym umiemy sie posluzyc. A nie takie, ktore polecają nam inni, bo sami sie nim poslugują... Gdyby ta praca byla lekka, pewnie przestałabym calkiem czuc. Czuć, ze zyje.. Teraz czuje to zycie, bo zgubilam zapał. A na jego miejsce przyszło zmęczenie, zawsze bardziej dotkliwe... Tak, wlasnie tak to widze teraz. Ciekawy wydedukowałam sens? To dowod tego, jak bez niego trudno wytrzymac.

Sennosc przezyje, dopoki mam sens, by walczyc z nią. Nieustannie.. Najtrudniejszą walkę podejmuje, jednak z samym zyciem. Ceną jest tez zycie, bo to walka z życiem o życie. Choc nikt chyba nie chce mi go odebrac, nadal brak mi pewności..
Bez walki nie tylko moglabym stracic zycie, ale zapadlabym w głeboki sen. Nie, jak zwierzeta, ktore w zime zimują, a potem sie budza. Zrobilabym to raczej, jak ktos, kto przesypia swe zycie. A potem budzi sie, gdy zadne lato, juz go nie spazy.. Zadna wiosna nie wystraszy obrazem narodzin rozpaczy. Jesiennej rozpaczy... Zimy rowniez nie rozpozna, wiec przymrozki zostaną w epoce dinozaurów.. Tam historycy sprobują sie do nich dokopać.. Ale to niewazne, skoro obcym nie wolno przyglądać się temu.. Zawsze "obcym wstęp wzbroniony"..
Skoro zyjesz walką, gdy walczyć przestaniesz, stracisz zycie. Moze nie calkowicie, ale zostaną strzępy, z ktorymi ciezko cos zrobic.. A Ty przeciez nie rozumiesz, co znaczy "inaczej". Tak malo jeszcze wiesz,
tak malo potrafisz. Nie probuj niczego wiecej i tak sie nie uda.

1 komentarz:

  1. Heeej :) Jeeejku codziennie piszesz!! Ale jesteś zaangażowana, podziwiam!! No tak obojętność na twarzy jest bardzo wygodnym wyjściem. Też ją wybieram :)
    alice

    OdpowiedzUsuń