poniedziałek, 12 października 2009

Zjebałam........!!

Wczoraj niedlugo po wyslaniu ostatniego wpisa, wpadlam w szal.. Poczatkowo to byla jedynie lekka zlosc, spowodowana tym, ze moj komp nie chodzil, jak powinien.. Zacial sie - co prawda to sie zdarza, a ja przywyklam do tego, ale wtedy nie mialam zamiaru czekac.. Moglam wyjąć baterie, ale zaczelam walic w niego piescia. Czasem, juz tak robilam, a to okazywalo sie skuteczne. Komp dzialal nie tylko szybciej, ale i sprawniej.. Sadzilam, ze moze pod wplywem mojej piesci, jakas część jego mechaniki zostala nacisnieta - i w tym tkwila "magia".. Glupia!!

W koncu stalo sie tak, ze komp sie wylaczyl.. Zadowolona myslalam, ze teraz wystarczy jedynie ponownie go uruchomic, a tu masz!!! Nie dalo sie wpisac hasla.. W ogole nic sie nie dalo!! Wtedy moja wscieklosc przemienila sie w najwiekszy szal.. Jeszcze agresywniej uderzalam rekami w klawiature i nie tylko.. W zasadzie uderzalam we wszystko, co sie uderzyc dalo, poza monitorem - bo on nie byl niczemu winien.. Gdybym chciala w niego walnac, jeszcze by odpadl.. To nie byl sposob - tak czulam.. Szkoda, ze nie czulam, ze w ogole, jakakolwiek agresja nic tu nie da.. Powinnam wiedziec, ze to bardzo delikatny sprzet, a takim zachowaniem mozna go uszkodzic... Powinnam - wlasnie - wiedzialam - pamietalam - ale jebalo mnie to, jak wszystko..

W koncu wyskoczyly, jakies takie dziwne plamy.. Laptop zaczal tez buczec, jakby sie przewijal.. Strasznie zaryczana, nie moglam opanowac łez, ani siebie... Probowalam je otrzec, chcialam zejsc na dol, zeby zadzwonic od wlascicielki do matki - by powiedziec jej, co zrobilam.. Czulam, ze nie wyrzuci mnie z domu, jak kiedys.. Kiedys najbardziej wlasnie tego bym sie bala.. A dzis? Wkurwia mnie tylko to, ze z wlasnego debilizmu zniszczylam kolejna rzecz..

Laptop niby chodzi, ale sie wylacza, co jakis czas.. To nie problemy z bateria, bo CIĄGLE go laduje... Na dodatek dzis znowu "buczal".. Nie wiem, co jest grane.. Ze wscieklosci zezarlam 3 jablka!!!! Dzis, juz nic nie jem.. Bede chodzic i uczyc sie, najwyzej bez muzyki - skoro laptop nie dziala sprawnie nie moge jej miec...


Ciekawe w ogole, czy ten wpis da sie wyslac... Ja pierdole!!!!!!
NO I ZNOWU BUCZY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
WŁASNIE TERAZ - NA WŁASNE ŻYCZENIE!!!!!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz