wtorek, 11 sierpnia 2009

CurwowowoWOW !

Matka perfidnie ;) wprodzila mnie dzis w blad, mowiac, ze jest godzina 19. Tymczasem obudzilam sie, gdy byla 18, wiec jak mogla o calą godzine zrujnowac moja wiare w jej prawdomownosc???

Nie wiem doprawdy, czemu jestem dzis taka ironiczna, lubie chyba to czasem.. Poza tym nacpalam sie Tussi, wiec czuje, jakbym byla w innym wymiarze. Ok, moze jestem, ale jedynie świadomosci, bo swiat dalej ten sam. Nie bede dramatyzowac, nie chce, bo wyszlo mi, ze jestem histeryczką (przeciez)!!!

Zaraz poczytam sobie ksiazke. Dla odmiany kupilam cos o psychologii pozytywnej, poniewaz uwazam, ze to kupa dobrej roboty, jesli chodzi o calą tę dzialkę - psycho.. Taką kupę, uwierzcie, powinniscie dotknąć, nawet jesli jeszcze nie chcielibyscie ;)

Przede wszystkim nienawidze tych calych teorii psychodynamicznych, czy psychoanalitycznych. Sa dla mnie tak mdle, ze robie wszystko, by ich nie odrozniac.. Dynamika, czy analityka, wszystko kojarzy mi sie z jednym.. Nie mowie, ze ten dzial nic dobrego nie wniosl. Wierze w konflikty, wierze w nieswiadomosc i mechanizmy obronne. A na dobrą sprawe, chyba lepiej, by bylo, gdybym olała to sikiem czystym. Utrudniam sobie zycie. Zyje z swiadomoscia ograniczenia, akceptujac wlasna niewiedze. Trudno, wybralam. Lepiej wiedziec, ze sie nie wie, niz myslec, ze sie wie, chociaz sie nie wie.. Rozumiecie? Porke?

Wracajac do tego, co powiedziec chcialam, wszystko jest w porządku, ale skrajnosc czyni z tego karykature. Dlatego nie chce, zeby mi ktos wmawial pierdoly, ze ja sie niby sexu boje.. Co moze jeszcze zazdroszcze facetom penisa? Hahaha, na milosc Boską, mnie jest dobrze i bez niego.. Gdybym chciala, dorobilabym sobie, a raczej dorobiono by mi go. Zmiana plci nie wchodzi w gre..

Ale gadam pierdoly, haha.. Na dodatek nie wiem po co. Chyba, zeby miec o czym pisac, bo temat wczesniejszy, nie nurtuje mnie, ani troszke ;)

No coz, pojde lepiej do tego booka.. Nie wiem, ile przeczytam, czy cos w ogole przeczytam. Zawsze, jak planuje, gówno z tych planów wychodzi. Nienawidze przymusu, a ogranicza mnie nawet dobrowolnie zlozona obietnica.. Ona tez jest, jak klatka, choc ma troche wieksza przestrzen, ale nienawidze klatek.

Jutro bede sprzatac w miaszkanku na przyjazd Daisy. Dzis spanikowalam, bo myslalam, ze to, juz jutro. No prosze, Kochanie, a Ty mi sie dziwisz, ze czasem nie wiem, jak sie nazywam! No baaa, jestem kosmitką, ktora czasem nawet przypomina czlowieka!

Trzeba, wiec ogarnac kibel, przede wszystkim, no i pokoj, w ktorym bedziemy spaly :) Poza tym, ze bedzie czadowo, nie moge sie doczekac, az pojedziemy do Kraka.. Glupia jestem, bo przestaje byc glodna ludzi. Staje sie natomiast glodna wódki. Mam przemożną ochote, by sie najebac, ale mocniej, niz ostatnio i dluzej cieszyc tym stanem..

Zawsze bylam ambitna i wysoko mierzylam :]
Chyba w krzakach, jak szlam sie wylac, bo moj pęcherz, to nie żołądek, ktory nie ma dna.. Nevermind.

Czas plynie swobodnie, generalnie, centralnie i diametralnie, heh
Znalam taką jedną dziewczynę, co to lubila tak gadac.. Jak sobie to przypominam, smieje sie, choc lubilam ją... Zreszta ja sie dzis smieje z byle powodu, bo czuje, ze powody stwarzam sobie sama. Wreszcie!






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz