niedziela, 9 sierpnia 2009

Rośnie we mnie gniew.

Idę do sklepu kupić marny kawał chleba i...
Babka mówi "O, to znowu wstrętna ty".
Chcę przetrzymać w marnej windzie kilka cichych chwil.
Krzywo patrzą się - Nienawidzę ich...

Gniew... mój gniew!!!

U fryzjera wraz z włosami ucinają łeb.
Krzyczę krwawiąc, by ktoś uratował mnie.
Razem z raną próbowali szybko język zszyć.
Znowu uciekłam im, ciągle jestem i...

Będę mówić to co chcę..
O tym, co wciąż boli mnie..
Krzyknę prosto w oczy ci..
Ból, syf dusi mnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Jestem inna, czuję to.
Nie zrozumie mnie już nikt.
Wcale nie dbam o to więc...
Pieprz się! Milcz! Giń!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Gniew... Mój gniew!!!

Rośnie we mnie gniew!!!

Gniew... Mój gniew!!!


Został mi mój gniew!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz