środa, 5 sierpnia 2009

Wizyta poza-klasztorna.

Obudzilam sie glupsza o cale wczoraj,jednak z poczuciem,ze to nie byl dzien,jakich wiele.. Lyklam Tussi,jak to zwykle bywa w nijakim czasie,gdy zadzwonila do mnie Edyta.. Chciala sie ze mna spotkac,a ja nie mialam serca kolejny raz mowic NIE.. Troche mi to kolidowalo z smiesznie brzmiacymi i wyglądającymi planami,heh,bo jakie to sa wlasciwie plany?? To chyba tok zycia z roznymi odcieniami tej samej rutyny i nic wiecej..

Doceniam,ze Edyta jest chyba jedna z nielicznych osob,ktore maja do mnie jeszcze cierpliwosc.Zreszta mowilam jej szczerze,ze uwazam ją za dobrego czlowieka.Trzeba nim byc,zeby znosic taką,jak ja,a ona nie dosc,ze znosi to jeszcze nie chce tracic ze mną kontaktu,tak mówiła.. Widac zauwazyla,ze sie oddalam,ale ciekawe czy kogos jeszcze to w ogole obchodzi? Mimo wszystko ten jeden czlowiek,ktoremu nie jest sie obojetnym nie jest tak,ze nic nie znaczy.. Sprobuje nie uciekac nie tylko od Ciebie,ale od siebie samej.. Bo gdybym mogla byc prawdziwą sobą,jaką czuję,ze w glebi jestem,nie rujnowalabym wszystkich mostów ku lepszemu zyciu.. Jakim musialabym byc glupcem,zeby swiadomie skazywac sie na upadek? Mysle i czesciej czuje,ze cos mi te zdrową swiadomosc zabiera,albo ją maskuje.. To codzienne udreki,ktore otulaja mnie swoim byciem,a w zamian znika pustka.. Szkoda,ze to takie pozorne i,ze to o czym teraz mowie,wkrotce bedzie bez znaczenia..

Z Edyta,jej siostra i chlopakiem,ktorego wreszcie mialam okazje poznac (ciesze sie),co nieco wypilysmy.. Edycie i jej sister zachcialo sie ajerkoniaku,hehe.. Nic nie mowilam,ale ten drink,ktory mi z niego zrobily,a wygladal on nastepujaco: cola + troche ajerkoniaku,byl okropny.. Nie chcialam im sprawiac przykrosci,bo tak go zachwalaly,jako rzekomo wlasnej główki pomysl - a z takich,przeciez jest się najbardziej dumnym,wiem..

W kazdym razie chcialam sie tylko najebac,zeby uciec od siebie,dlatego niewazne,co pilam,byle pic.. A dawno tego nie robilam oprocz spotkania z Greem i An,heh.. Czuje jednak,ze moglabym zostac alkoholiczka.Mam predyspozycje.. ;) W takich momentach,gdy przestaje byc trzeźwa,lubie siebie.. Jestem wygadana (choc w sumie na to tak bardzo nie narzekam) i widze swiat przez rozowe okulary,a wcale nie mam ich na nosie ;)

Kurwa,ja to ogolnie mam predyspozycje do samych chyba najgorszych rzeczy. Co za wyroznienie :] Nie kazdy tak moze w sumie........

Ciesz sie,wiec ciesz,oj glupia Ty..
Heh,czyzby to zdanie,ktore zblądzilo i zatrzymalo sie w mych myslach,nie bylo tekstem,jakiejs debilnej piosenki? Na razie,na to wlasnie wyglada!!

Brak slow i dalej znow,ide zyc tak,jak umiem,bo co?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz